Aktualności

Aleja drzew przy Żwirki i Wigury zniknęła

Nazwana na cześć legendarnych lotników, ulica Żwirki i Wigury przez dekady była zieloną aleją. W ostatnich dniach lipca 2025 roku, w związku z planowaną przebudową drogi wycięto część dorodnych drzew. Aleja w znanym nam kształcie zniknęła. Nowe nasadzenia nie uzupełnią powstałej wyrwy.

Wycinka przy Żwirki i Wigury to mikroprzykład szerszego zjawiska: w szybko rozwijających się miastach wyścig do modernizacji infrastruktury często odbywa się kosztem przyrody. W Bydgoszczy to inwestycje infrastrukturalne – nowe drogi, parkingi, sieci kanalizacyjne czy zabudowa komercyjna – są głównym powodem utraty drzew. Urzędnicy często deklarują nasadzenia kompensacyjne, ale bilans rzadko wypada korzystnie. W praktyce młode sadzonki przez dziesięciolecia nie będą w stanie dorównać usługom ekosystemowym, jakie zapewniały dorosłe drzewa. Nowoczesne place i szerokie drogi mogą wyglądać nowocześnie, ale kumulują ciepło, generują hałas i są nieprzyjazne bez zieleni. Zastąpienie zadrzewionej ulicy pustym chodnikiem i asfaltem to nie tylko strata estetyczna. To przejaw krótkowzrocznej wizji postępu, która zaspokaja potrzeby dziś, kosztem jakości życia jutro. Jak zauważył jeden z komentatorów po wycince przy Żwirki i Wigury:

„Teraz nie mamy nic, co chroniłoby nas przed ruchem samochodowym – będzie się tu żyło znacznie gorzej”. Do tej pory rosnące tam drzewa tworzyły naturalną barierę przed hałasem i spalinami.

Skutki wycinki

Ekologicznie rzecz biorąc, drzewa to cisi bohaterowie, dzięki którym życie w mieście jest znośne. Latem korony drzew potrafią ratować życie – dają cień i uwalniają wilgoć, dzięki czemu znacznie obniżają temperaturę otoczenia. Analiza satelitarna obejmująca miasta Europy Środkowej i Wschodniej wykazała, że obszary pokryte drzewami miejskimi mają średnio o 8–12 stopni niższą temperaturę powierzchni niż zabudowane tereny miejskie. Ponadto systematyczne badania terenowe (np. monitoring temperatury w różnych punktach z pokrywą korony drzew i bez) potwierdzają redukcję temperatury powietrza na poziomie ulicy o kilka stopni – do 3–5 °C zależnie od udziału zieleni i struktury miejskiej. Usunięcie drzew na Żwirki i Wigury oznacza utratę naturalnej, darmowej klimatyzacji dla okolicy. Oprócz mierzalnych funkcji środowiskowych, drzewa dają też ogromne korzyści społeczne i emocjonalne. Badania potwierdzają to, co wielu z nas intuicyjnie czuje: kontakt z drzewami i zielenią obniża poziom stresu, lęku i depresji, poprawia nastrój i zdrowie psychiczne.

Jednym z najbardziej malowniczych elementów ulicy Żwirki i Wigury przez dziesięciolecia była zieleń drzew rosnących wzdłuż jej krawędzi. Klony zasadzone po obu stronach jezdni tworzyły zieloną aleję, która nie tylko dodawała uroku okolicy, ale stanowiły majątek naszego miasta. Choćby za każde drzewo posadzono dziesięć nowych, nie odzyskamy dziesiątek lat, które minęły, zanim wycięte drzewa osiągnęły swój obecny rozmiar i wartość przyrodniczą. Nowe nasadzenia nie są w stanie od razu pełnić tych samych funkcji — nie zapewniają cienia, nie filtrują powietrza z taką skutecznością, nie dają schronienia ptakom i owadom w takim zakresie jak dojrzałe drzewa. Zniszczenie ukształtowanej alei to nie tylko strata zieleni, ale także dewastacja spójnej kompozycji przestrzennej i krajobrazowej, która kształtowała charakter miejsca.

Żwirki i Wigury – ulica pomnik

We wrześniu 1932 roku cała Polska opłakiwała tragiczną śmierć Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, którzy zginęli 11 września w katastrofie lotniczej pod Cierlickiem Górnym na Śląsku Cieszyńskim. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej załoga Żwirko–Wigura odniosła spektakularne zwycięstwo w międzynarodowych zawodach samolotowych Challenge 1932, zdobywając 28 sierpnia dla Polski Puchar Challenge i pokonując faworyzowane ekipy zagraniczne. Wiadomość o ich sukcesie, a wkrótce potem o tragicznej katastrofie, poruszyła cały kraj. Bydgoszcz miała przy tym osobisty związek z Franciszkiem Żwirką – pochodzący z Wilna pilot mieszkał przez pewien czas w Bydgoszczy i tu znalazł żonę, wysoko ceniąc sobie życie w naszym mieście. Nic dziwnego, że Bydgoszczanie postanowili uczcić pamięć lotników w wyjątkowy sposób.

Jeszcze we wrześniu 1932 odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Bydgoszczy, podczas której uczczono poległych asów polskiego lotnictwa. 23 września 1932 roku radni jednogłośnie postanowili przemianować ulicę Piotrkowską na ulicę Żwirki i Wigury. Ulica Piotrkowska – położona w pobliżu ówczesnego lotniska na Biedaszkowie, gdzie por. Żwirko stawiał swoje pierwsze kroki w lotnictwie – miała odtąd nosić imię dwóch nierozłącznych towarzyszy. Jak informowała ówczesna lokalna prasa, radni wysłuchali na stojąco wspomnienia poświęconego bohaterom przestworzy, po czym przegłosowali nadanie nowej nazwy ulicy, honorując w ten sposób pamięć „śp. Żwirki i jego nieodłącznego towarzysza, Wigury. Decyzja ta zapadła w atmosferze żałoby narodowej, ale i dumy z dokonań polskich lotników – Bydgoszcz dołączyła do grona miast upamiętniających zwycięzców Challenge 1932 własnymi ulicami ich imienia. W okresie powojennym okolica nadal się rozwijała – powstawały nowe bloki i obiekty sportowe (np. planowano tu duży stadion, którego jednak nigdy nie dokończono w pierwotnej skali).

Nikt nie kwestionuje potrzeby modernizacji dróg czy budowy infrastruktury – Bydgoszcz, jak każde rozwijające się miasto, musi inwestować. Ale wyzwaniem jest robić to bez traktowania przyrody jako przeszkody, która “koliduje z inwestycją”. W materiałach promocyjnych lubimy podkreślać, że Bydgoszcz to miasto zielone. Tymczasem z tego naszego zielonego miasta drzewa znikają z ulic.

.

Źródła:

Gazeta Bydgoska 1932.09.24 R.11 nr 220

https://turystykabezfiltrow.com/bydgoszcz/cykl-bydgoskie-osiedla-bez-filtrow/osiedle-gorzyskowo

Schwaab, J., Meier, R., Mussetti, G., Seneviratne, S., Bürgi, C., & Davin, E. L. (2021). The role of urban trees in reducing land surface temperatures in European cities. Nature Communications, 12(1), 1-11.

https://doi.org/10.1038/s41467-021-26768-w