Cud przy stadionie
Jesienią 2024 r. nasze Stowarzyszenie zwróciło się do władz miasta z wnioskiem o rozwiązanie powtarzającego się problemu nielegalnego parkowania na terenach zieleni w okolicach stadionu żużlowego Polonii Bydgoszcz. W trakcie meczów kibice regularnie rozjeżdżali trawniki, parkowali pod drzewami – także w alei jarzębów objętej jeszcze wtedy ochroną pomnikową.
W piśmie z dnia 23 września 2024 r. wezwaliśmy m.in. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, Straż Miejską oraz wiceprezydenta Kozłowicza do podjęcia zdecydowanych działań. Napisaliśmy też do Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej i Klubu Polonia. Wskazaliśmy, że rozjeżdżanie zieleni nie tylko narusza prawo, ale prowadzi do długofalowych, często nieodwracalnych szkód – w tym uszkodzenia systemów korzeniowych drzew i degradacji gleby.
Zaproponowaliśmy konkretne rozwiązania:
-
częstsze patrole Straży Miejskiej w czasie meczów,
-
fizyczne zabezpieczenie terenów zielonych (np. słupki, głazy),
-
kampanię informacyjną i promocję parkowania poza stadionem na parkingach typu P+R,
-
poprawę komunikacji miejskiej w czasie trwania meczów,
-
współpracę miasta i klubu z UKW i Muzeum Dyplomacji przy udostępnieniu alternatywnych miejsc parkingowych.
Zastępca Prezydenta Miasta Bydgoszczy, Mirosław Kozłowicz, przyznał w piśmie z 24 października 2024 r., że problem jest znany i dotyczy głównie meczów żużlowych. Straż Miejska podejmuje interwencje, jednak problem powraca. Zorganizowano spotkanie z udziałem m.in. Straży Miejskiej, klubu sportowego Polonia oraz ZDMiKP. Wskazano nam, że przy stadionie kursuje 17 linii komunikacji publicznej (12 autobusowych i 5 tramwajowych), co zapewnia – zdaniem władz – „bardzo dobrą” dostępność.
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej (ZDMiKP) podkreślił, że to organizator wydarzeń odpowiada za ich oprawę, w tym promocję dojazdu i parkowania. Wskazano też, że ZDMiKP nie może ingerować w tereny UKW czy Muzeum Dyplomacji, a zgodnie z przepisami słupki blokujące można stosować jedynie w celu ochrony chodników, ścieżek pieszych lub rowerowych – nie zieleni.
Ogrodniczka miejska również potwierdziła, że problem jest dobrze znany i dotkliwy. Zaznaczyła, że kierowcy nie zwracają uwagi na zieleń, a skutki ich działań są widoczne. Podkreślił, że jedynym skutecznym rozwiązaniem jest trwałe fizyczne odgrodzenie terenów zielonych, co jednak trudno zastosować na szeroką skalę. Od klubu z kolei nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Straż Miejska wezwała nas z kolei na przesłuchanie w charakterze świadków. Tu musimy oddać sprawiedliwość – wszyscy kierowcy, którzy zostali uwiecznieni podczas parkowania na zieleni otrzymali mandaty.
Efekt po pół roku – choć bez podpisu
Pod koniec marca 2025 r., niemal pół roku po naszej interwencji, doszło jednak do przełomu. Przestrzenie w okolicach stadiony – wcześniej nagminnie rozjeżdżane – zostały fizycznie zabezpieczone taśmami, które skutecznie uniemożliwiły wjazd samochodom. Nie wiemy, kto zdecydował się na ten krok, ponieważ nie otrzymaliśmy żadnej informacji od urzędów czy jednostek, które wcześniej uznawały problem za trudny lub niemożliwy do rozwiązania.
Czy to cichy sukces? Czy może zbieg okoliczności? Nie mamy pewności – ale widzimy efekt. Zieleń przetrwała pierwszy mecz sezonu bez strat, a mieszkańcy mogli odetchnąć.
Źródła:
Odpowiedź Prezydenta Kozłowicza


